jasta102 napisał:
Hilton napisał:
Widzisz jaki z ciebie magik? Załatwił was bez mydla, bo sie daliscie. Jeżeli pracodawca nie daje umowy w pierwszym dniu, to znaczy, ze gra w bambuko. Wtedy trzeba podziękować i powiedzieć, ze nie rozpoczynasz pracy. A teraz przepracowałes dwa miesiące na czarno, co chcesz z tym zrobić? Albanczyk jak coś, to powie ze byliście na probnym. Wpisze umowę z data wsteczną i powie, ze nie złożyło sie, abyście podpisali i bedzie kryty.
Tyle razy już było na forum o tym, lamenty, płacze, oszukali mnie, nie zapłacili ale nie mam umowy co mam zrobić ? Odpowiedz - obsrac sie i tak chodzić.
czyżby umowa ustna to nie umowa?
mam lepszą radę
jak się chce pracować u Polaka to się jedzie nad Wisłę
a jak u Albańczyka to do Kosowa
Umowa ustna, to tez umowa, ale tak to sie mozna umówić na piwo lub do kina, albo na seks.
Obalmy mit umowy ustnej w Norwegii. Jaki okres wypowiedzenia zawarty jest w takiej umowie? Jest podpunkt dotyczący np. permiteringu? Czym ci chłopcy maja sie teraz podeprzec?
Albanczyk potrzebował ich , bo termin go gonił, załatwił byggkort dla nich, doprowadził projekt do końca i powiedział ha det bra.
Ustna umowę to niech sobie zawiera Norweg z Norwegiem. Pracobiorca ma prawo do otrzymania kontraktu na piśmie, a pracodawca na prośbę pracownika ma to wydać. Koniec i kropka.
Dzwonienie do arbeidstilsynet nic im nie da, bo Albanczyk zrobi tak, jak pisałam wcześniej, wypisze umowy na próbę , lub na dany projekt i co mu zrobią? Nic. Praca była, byggkort były, wypłata na konto była, wszystko jest ok. A ze zrezygnował z nich? Mógł, bo np. stwierdził ze kiepsko pracują
Hilton napisał:
Widzisz jaki z ciebie magik? Załatwił was bez mydla, bo sie daliscie. Jeżeli pracodawca nie daje umowy w pierwszym dniu, to znaczy, ze gra w bambuko. Wtedy trzeba podziękować i powiedzieć, ze nie rozpoczynasz pracy. A teraz przepracowałes dwa miesiące na czarno, co chcesz z tym zrobić? Albanczyk jak coś, to powie ze byliście na probnym. Wpisze umowę z data wsteczną i powie, ze nie złożyło sie, abyście podpisali i bedzie kryty.
Tyle razy już było na forum o tym, lamenty, płacze, oszukali mnie, nie zapłacili ale nie mam umowy co mam zrobić ? Odpowiedz - obsrac sie i tak chodzić.
czyżby umowa ustna to nie umowa?
mam lepszą radę
jak się chce pracować u Polaka to się jedzie nad Wisłę
a jak u Albańczyka to do Kosowa
Umowa ustna, to tez umowa, ale tak to sie mozna umówić na piwo lub do kina, albo na seks.
Obalmy mit umowy ustnej w Norwegii. Jaki okres wypowiedzenia zawarty jest w takiej umowie? Jest podpunkt dotyczący np. permiteringu? Czym ci chłopcy maja sie teraz podeprzec?
Albanczyk potrzebował ich , bo termin go gonił, załatwił byggkort dla nich, doprowadził projekt do końca i powiedział ha det bra.
Ustna umowę to niech sobie zawiera Norweg z Norwegiem. Pracobiorca ma prawo do otrzymania kontraktu na piśmie, a pracodawca na prośbę pracownika ma to wydać. Koniec i kropka.
Dzwonienie do arbeidstilsynet nic im nie da, bo Albanczyk zrobi tak, jak pisałam wcześniej, wypisze umowy na próbę , lub na dany projekt i co mu zrobią? Nic. Praca była, byggkort były, wypłata na konto była, wszystko jest ok. A ze zrezygnował z nich? Mógł, bo np. stwierdził ze kiepsko pracują
